niedziela, 5 stycznia 2014

Szydełkowa czapka 2

Jakiś czas temu wydziergałam kolejną szydełkową czapkę (pierwsza tu: klik), tym razem dla mnie. Wyszła trochę przyduża. Jest ok, wygląda ok (jak już sobie ją wreszcie jako tako ułożę na głowie), ale w wersji mniejszej będzie idealna. Skąd to wiem? Bo zamieściłam tą ofertę na Etsy (do obczajenia tutaj - klik), jedna osoba zamówiła wersję fioletową, zrobiłam ją z trochę cieńszej włóczki (wełnianej), trochę mniejszym szydełkiem i wyszła też trochę mniejsza, a sto razy lepsza. (Jej nowa właścicielka też jest przeszczęśliwa.)

Poniżej trochę zdjęć poglądowych mojej własnej osobistej czapki:





Jakiś czas po skończeniu tej czapki odkryłam, że istnieje wzór ściągaczowy na szydełko, więc kiedy już zabiorę się do prucia tego dzieła i szydełkowania go od nowa, zamiast oczek ścisłych użyję właśnie tego wzoru (czyli jeden słupek reliefowy od przodu, jeden od tyłu; reliefowy = owijany wokół słupka poprzedniego rzędu zamiast robiony w kolejnym oczku. Prostsze niż się wydaje, a jakoś tak mało osób o tym wie! :] )

Mam w planach jeszcze komplecik zielony, ale już trochę inny - albo wzorem muszelkowym, albo ściągaczowym, zobaczymy, co będzie ładniej wyglądało na tej włóczce. Póki co sesja i zaliczenia zbliżają się wielkim krokiem...  Mam tyle do zrobienia i nauczenia, że nie wiem od czego zacząć... więc nie zaczynam w ogóle! :D Ale czas to zmienić. Referaty same się nie napiszą, a bez nich nie zaliczę przedmiotu. Tak więc pora spiąć pośladki i zabrać się do roboty. Dwa i pół tygodnia przerwy świątecznej przeleciało obok nie wiadomo kiedy... Czy tylko ja tak mam?

A, i zapomniałabym - Szczęśliwego Nowego Roku 2014! :)

Zobacz również: