niedziela, 1 grudnia 2013

Decoupage 2 - pudełko z przyborami

Skromny decoupage, czyli sztuka ozdabiania przedmiotów, podejście drugie.
Tym razem postanowiłam ozdobić pudełko, w którym trzymam swoje przybory do włosów, czyli gumki i spinki.





W poprzednim wcieleniu było ono pudełkiem na patyczki do uszu. 
I to z Biedronki.

Postanowiłam więc wykorzystać niewykorzystaną wstążkę, którą kupiłam na inną okazję, klej do tkanin/biżuterii i coś jeszcze, ale o tym później.


Klej z empiku za jakieś 7 zł. Do pełnego zaschnięcia potrzebuje aż 3 dni (72 godziny), a do takiego niepełnego (ale wystarczająco, żeby to, co ma się trzymać, się trzymało) kilku godzin.

Ucięłam więc potrzebny mi kawałek wstążki. Niestety, jakkolwiek bym nie cięła, końce zawsze będą nieładne.


Postanowiłam więc podwinąć je do wewnątrz:




I voila, brzydkich końców nie widać. Klej trochę przebija, bo mokry, ale wyschnie i nie będzie widać. Mam nadzieję.



No i czas na oklejanie całości pudełka. Z przodu zostawiłam taki ogonek, żeby unosząc go do góry można było otworzyć wieczko.


I jak się okazało, mimo że wstążka była bardzo szeroka, nie zdołała zakryć na wpół zdartej etykiety po patyczkach. A jeśli ktoś powie, że można ją było po prostu całkowicie zdrapać lub odmoczyć w wodzie... Tak, wiem. Ale mi się nie chciało. Za dużo roboty jak dla mnie. Lepiej przysporzyć sobie więcej roboty. Ale jaki efekt!

Tak więc coś z tym trzeba było zrobić.

Mam cały woreczek kamieni (a raczej kamyków) półszlachetnych. Wiele z nich jest bardzo małych i nieregularnych, nienadających się na biżuterię. 


Postanowiłam je więc jakoś zużytkować.


Kamyczki też przykleiłam na klej. 



Pudełko wyszło dosyć gustownie i elegancko, czyż nie?
Na pewno 100 razy lepiej niż jak było stare i obdarte. Tzn. cały czas jest stare, ale już nie obdarte ;)

2 komentarze:

Zobacz również: