Zostałam nominowana przez FairHairCare i dosyć długo nie miałam czasu adekwatnie zareagować, ale wreszcie mogę sobie posiedzieć i coś napisać, podczas gdy na moich paznokciach schnie pierwszy od nie wiem ilu miesięcy lakier. Pomyśleć, że kiedyś nie pozwalałam swoim paznokciom pozostać bez lakieru przez maksymalnie 2 dni... Ale do rzeczy! :)
Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Ja (oraz inni nominowani, a raczej nominowane) dostałam takie oto pytania:
3. Jaka jest najgorsza rzecz, jaką zrobiłaś kiedykolwiek swoim włosom? W przeciwieństwie do chyba większości obecnych włosomaniaczek, nigdy nie używałam prostownicy ani lokówki i nie katowałam włosów prawdziwymi farbami, jedynie szamponetkami, i to tylko 3 razy w życiu. Ale to, co robiłam swoim włosom na co dzień było dla nich bardzo złe i teraz śmieję się, wspominając swoje ówczesne rozumowanie: otóż miałam (i mam) bardzo przetłuszczający się skalp i rzadkie, cienkie włosy, przez co nigdy nie miały one ani krzty objętości i przez większość czasu były po prostu tłuste. Żeby to "naprawić", codziennie myłam głowę i włosy (pokrywając SLS-ową pianą całą długość, aż po końce!) mocnymi szamponami drogeryjnymi do włosów przetłuszczających się, w dodatku wyglądało to tak, że myłam włosy raz, spłukiwałam i potem jeszcze raz. Nie stosowałam żadnych odżywek, bo wierzyłam, że przyśpieszy to przetłuszczanie. Oczywiście doprowadziło to do niszczenia i wysuszania moich włosów - stały się sianowate, co poczytywałam za objaw objętości :D O losie... Nie wspomnę o tym, że codziennie suszyłam je gorącym nawiewem, modelując na okrągłej szczotce i kopiując sposób fryzjerski, czyli dotykając włosy wylotem suszarki.
4. Jaka jest Twoja ulubiona forma pielęgnacji włosów? Chodzi pewnie o to, czy OMO, MOMO czy OM NOM NOM? :) Nie mam ulubionego. Lubię OMO, ale zajmuje więcej czasu, więc przeważnie pierwsze O to po prostu olej nałożony na całą noc i dopiero drugie O to odżywka lub maska.
5. Dokończ zdanie: moje włosy byłyby idealne, gdyby... były gęstsze i ewentualnie grubsze.
6. Maska czy odżywka? I jedno, i drugie! Większą miłością pałam chyba do odżywek, bo zapewniają lepszy efekt wizualny, z tym że maski z kolei działają głębiej, prawdziwie regenerują i tak dalej.
7. Od kiedy i dlaczego zajęłaś się bardziej profesjonalną pielęgnacją włosów? "Profesjonalizacja" pielęgnacji moich włosów odbywała się stopniowo, więc ciężko powiedzieć od kiedy... Zaczęło się od kupna odżywki, potem kolejnej, potem próba olejowania, potem maska; półprodukty miały swój debiut dopiero niedawno... Pełen (no, prawie) zestaw produktów do pielęgnacji włosów zagościł u mnie niecały rok temu, w styczniu 2014. A czemu? Po pierwsze, niektóre osoby z mojego otoczenia wyrażały się niepochlebnie o moich włosach, co skłoniło mnie trochę do refleksji... Po drugie, natknęłam się pewnego dnia na blog urodowy, w którym było trochę o włosach. Zaciekawiło mnie to, potem zobaczyłam jakie blogi czyta autorka i tak odkryłam włosomaniaczki :) Po trzecie, zaczęłam zarabiać własne pieniądze, więc pomyślałam sobie: "wszyscy używają odżywek, to może i ja spróbuję?" :D
Ciężko było mi znaleźć mniej znane blogi wśród tych, które obserwuję, w dodatku są one o różnej tematyce, więc do zabawy zapraszam:
Moje pytania do Was:
1. Dlaczego założyłaś swojego bloga?
2. Gdybyś musiała wyprowadzić się z Polski i mogła wybrać jakiekolwiek państwo na świecie, gdzie byś zamieszkała? (zakładamy, że język nie stanowi bariery)
3. Jaka piosenka jest szczególnie bliska twojemu sercu i dlaczego?
4. Jaką książkę/książki możesz polecić?
5. Gdybyś miała spędzić resztę życia tylko z 3 kosmetykami, które byś wybrała?
6. Ulubiona potrawa?
7. Jakie - poza głównym tematem twojego bloga - masz hobby, pasje, zainteresowania?
8. W rzeczywistości którego filmu lub serialu chciałabyś się znaleźć?
9. Gdybyś była zapachem, to jakim?
10. Jaka jest jedna rzecz, którą najbardziej chcesz w sobie zmienić, duchowo lub fizycznie?
11. Gdybyś mogła być kimkolwiek lub czymkolwiek zechcesz, kim lub czym byś była?
Zapraszam do zabawy - to dobry sposób na powiedzenie swoim czytelnikom czegoś więcej o sobie, a jeśli kogoś irytują takie tagi, z góry przepraszam :)
Jeśli zdecydujecie się napisać posta z odpowiedzią, dajcie mi znać w komentarzach, bardzo chętnie poczytam! :)
Dziękuję za nominację, w wolnym czasie na pewno odpowiem!:))
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać! :)
UsuńDzięki za odpowiedzi! Już myślałam, że zapomniałaś :P
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi się je czytało. Masz tyle wzrostu, co ja :))
I też nie lubię słowa "gwiazda", ale głupio było napisać celebryta [bo to pejoratywne] lub znana osoba [kiepsko brzmi] ;)
No coś Ty, w życiu bym nie zapomniała! Polecam się na przyszłość do różnych innych tagów, bo lubię takie rzeczy :) Byle z sensem oczywiście :D
Usuńdzięki za nominację! bardzo mi miło :)) Twoje pytania bardzo mi się podobają, więc z chęcią odpowiem w wolnej chwili. Pozdrawiam!! :)
OdpowiedzUsuńSuper, będę czekać :)
UsuńWiem że dopiero co odpowiedziałaś na pytania, ale zabawa do mnie wróciła i po raz kolejny nominowałam Cię - tym razem do kontynuacji :) Jeśli masz ochotę, to zapraszam.
OdpowiedzUsuńhttp://mfairhaircare.blogspot.com/2014/12/tag-wosowe-pytania-i-odpowiedzi.html
Hej! :) Odpowiedzenie na pytania zajęło mi trochę czasu, ale mimo wszystko zapraszam Cię do przeczytania moich odpowiedzi :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń