poniedziałek, 9 lutego 2015

Charakterystyka moich włosów

Najczęściej piszę na tym blogu o włosach, a nigdzie nie napisałam wyczerpującej informacji na temat charakterystyki moich włosów. W końcu to ważne dla osób, które czytają moje włosowe wpisy i zastanawiają się, czy moje rady i metody poskutkują na ich własnych czuprynach.

1. DŁUGOŚĆ
Obecnie - nieco za łopatki (niestety nie podam dokładnych wymiarów, bo mierzenie włosów to przedsięwzięcie nie na moje nerwy. Poza tym dla mnie liczy się efekt na mnie, a nie obiektywna ilość centymetrów. Chodzi mi o to, że jestem wysoka i chcę mieć włosy do kości ogonowej, co wymaga ode mnie zapuszczenia o wiele większej ilości centymetrów niż od dziewczyny o wzroście na przykład 1,50 m.)


2. POROWATOŚĆ
Chyba najważniejszy punkt :)
Włosy u nasady, czyli pierwsze ok. 7 cm - średnioporowate, w kierunku niskoporowatych (chyba). To te nowe włosy, które wzrastają w miłości i w erze Dbania o Skalp (poprzednia era była erą Katowania Skalpu i Włosów Na Całej Długości) i na pewno są średnioporowate, a te najnowsze czasem przejawiają cechy porowatości średniej w kierunku niskiej (niestety w stu procentach niskoporowate nigdy nie będą, taka ich uroda). Wnioskuję to z tego, jak łatwo je przeciążyć, ale nie jest to takie znowu takie łatwe do ocenienia, bo moje włosy są również cienkie.

Włosy na długości - wysokoporowate w kierunku średnioporowatych.

Końcówki - wysokoporowate.

Mimo to moje wysokopory nie są typowymi przedstawicielami swojego gatunku, bo kochają olej kokosowy i wspaniale reagują na mieszanki olejowe pełne teoretycznie wysuszających ekstraktów roślinnych typu Sesa :)


3. SKŁONNOŚĆ DO FALOWANIA
Następne 3 punkty będą oparte na tym wpisie Henrietty, polecam się z nim zapoznać, bo przedstawiony w nim system klasyfikacji włosów jest bardzo ciekawy i przydatny, a jednocześnie rzadko spotykany na polskich blogach włosowych.

Typ 1B - proste, ale nie idealnie proste druty. Czasem potrafią się trochę sfalować, co wynika w większej części z cieniowania, ale nie łapią skrętu - po paru godzinach z mocnych fal czy loków nie zostaje nic lub prawie nic.
Oto ich maksymalny potencjał jeśli chodzi o falowanie po dużej dawce protein i nawilżenia:



Natomiast przeważnie wyglądają tak:



4. GRUBOŚĆ
Niska, czyli włosy cienkie, niestety. Chociaż tak naprawdę powiedziałabym, że są pomiędzy cienkimi a średnimi, ale to byłoby chyba dzielenie włosa na czworo ;)



5. OBJĘTOŚĆ

Średnie (6 cm). Wcześniej napisałam, że na pewno jest poniżej 5 cm, ale jednak przemogłam się i jakoś zmierzyłam objętość kucyka razem z grzywką i wyszło 6 cm. Niestety grzywka jest krótsza od reszty i nie wchodzi w normalne kucyki (czyli nie takie na czole tylko z tyłu :P), więc objętość mojego "normalnego" kucyka wynosi ok. 5 cm. Teraz jest i tak lepiej niż 2 lata temu, ale obawiam się, że potencjał moich włosów i skalpu w tym zakresie jest bardzo ograniczony i nigdy nie przekroczę 7 cm, ze względu na małą gęstość włosów (=ilość mieszków włosowych na głowie i ilość włosów wyrastających z pojedynczego mieszka) i cienkość pojedynczych włosów.


I na koniec - najlepsze zdjęcie moich kłaczków, jakie znalazłam na blogu :) Po masce z awokado masce Biovax (z tego wpisu):


I z aktualizacji włosowej:




Mam nadzieję, że ten wpis będzie przydatny w razie jakichkolwiek wątpliwości :) Może nawet ułatwi mi on znalezienie włosowej siostry?
WŁOSOWE SIOSTRY, zgłaszajcie się w komentarzach! :)


4 komentarze:

  1. Poniżej 5 cm masz na myśli że w kucyku? Nie wyglądają, dałabym im tak z 6-7 cm.
    Ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, jednak zmierzyłam i wyszło 6 cm. Uaktualniłam wpis :) Szkoda, że to 6 cm jest tylko w kucyku tuż nad czołem :P

      Usuń

Zobacz również: