poniedziałek, 8 września 2014

Maska Biovax Latte - recenzja

Od dawna polowałam na Biovaxa, ale nie mogłam zdobyć się na kupno żadnej z tych masek w pełnej cenie, czyli co najmniej 20 zł. Pewnego słonecznego dnia znalazłam promocję w Naturze, gdzie można je było dostać za ok. 14 zł. Nie było tam jednak żadnej z masek, które mnie interesowały (do włosów jasnych lub zniszczonych lub przetłuszczających się), więc zdecydowałam się na tą z proteinami mlecznymi, bo tak czy siak chciałam wypróbować kosmetyk z tym składnikiem.




Opakowanie: w papierowym pudełku jak zawsze znajduje się plastikowy słoiczek z maską oraz plastikowy czepek i mała saszetka serum z witaminą A i E. Słoiczek nie jest odkręcany, tylko otwierany, a wieczko nie ma możliwości uciec, co jest bardzo wygodne.

Zapach: budyń waniliowo-śmietankowy z odrobiną chemii

Konsystencja: budyniowa :)

Wydajność: dobra

Skład: przyjazny zdrowiu, bez SLSów, parabenów czy wysuszających alkoholi, proteiny mleczne i laktoza dosyć wysoko w składzie. Niestety skład nie jest dostępny na pudełku, tylko na słoiczku, więc trzeba szukać go w internecie albo zapoznać się z nim dopiero w domu, po rozpakowaniu pudełka.

Składniki: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth - 20, Hydrolyzed Milk Protein, Lactose, Amodimethicone, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Mel (Honey) Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Silk, Parfum, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Cinnamal, Potassium Sorbate.


Działanie: po nałożeniu na włosy nie wchłania się natychmiastowo, co bardzo cenię. Włosy są śliskie od maski. Nie potrzeba dużej ilości by dobrze pokryć włosy, dzięki czemu jest dosyć wydajna. Producent zaleca trzymanie jej przez ok. 15 minut lub dłużej - wreszcie ktoś jest świadomy, że 5 minut to generalnie za mało :P  Zalecane jest również użycie dołączonego plastikowego czepka i owinięcie głowy dodatkowo ręcznikiem, co sprawia, że składniki lepiej penetrują włos. 
Maska całkiem dobrze nawilża, chociaż nie spektakularnie. Powiedziałabym, że dobrze jak na swoją cenę. Czy rzeczywiście trwale odbuduje osłabione włosy - przekonamy się, gdy skończę kurację (została mi ilość na jeszcze jedno użycie). Bardzo wygładza włosy, o co podejrzewam płynny jedwab, jednak efektem ubocznym jest przyklap, który jest tym większy, im dłużej trzymamy maskę na włosach, ale nie zrażajcie się - moje włosy są permanentnie oklapnięte, plus te u nasady są w całkiem dobrej kondycji, więc łatwo je obciążyć (nałożyłam maskę na całą długość, aż po skalp). Ale przyznam, że tak ekstremalnej płaskości czupryny nie zauważyłam od dawna :)

Zastosowałam tą maskę w ten sposób:

- przed myciem: maska Biovax Latte na ok. 10 minut, pod czepek i ręcznik
- mycie: żółty szampon Johnson's dla dzieci
- maska: maska Biovax Latte na ok. 25 minut pod dołączony do opakowania czepek foliowy i ręcznik


Efekty (2 pierwsze zdjęcia zostały użyte też w mojej ostatniej aktualizacji włosowej):



Z lampą błyskową: 


Bez lampy błyskowej, w naturalnym (jakkolwiek słabym) świetle:




Oraz w sztucznym świetle żarówek:




Plusy maski Biovax Latte:
  • nawilża włosy w stopniu dostatecznym
  • wygładza
  • nadaje blask
  • prawdopodobnie pomaga odbudować włosy
  • dosyć wydajna

Minusy:
  • przyklap :(
  • końcówki fruwają na wietrze
No właśnie, jak to możliwe, że po tej masce włosy są płaskie i oklapnięte u nasady, a końcówki żyją własnym życiem? ;) Podejrzewam o to glicerynę i bardzo wysoką wilgotność powietrza (humektanty + punkt rosy itd...).

Ogólna ocena: 4/5

Byłoby 5/5, gdyby nie oklap stulecia i gliceryna, w dodatku efekt wygładzenia nie jest aż tak spektakularny jeśli nie użyję szczotki z naturalnego włosia, a zapach jest przyjemny tylko na pierwszy niuch - potem czuć dziwny chemiczny zapaszek, który rujnuje efekt budyniu. Za taką cenę mogłoby być lepiej. Konewka poleciła mi Pilomaxa, który jest tańszy i ponoć lepszy niż Biovax, znacie? :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz również: